niedziela, 23 stycznia 2011

23 stycznia 2011

Znów sport. Nietypowy jednak tym razem. Bo i Miłość Dnia w sumie dość nietypowa. Nie tylko nieco starsza niż zwykle, to i na twarzy z lekka owłosiona. Ale tak właśnie musi być - że uczucia trafiają (jak strzała) w różne, dziwne miejsca. I nie ma co bronić się przed tym. Lepiej dać się ponieść miłości.

Share/Bookmark

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hm... Moze, moze...
Ale brzuch niezle wyrzezbiony... Oj niezle... ;)
SMOK

Anonimowy pisze...

Mysli wczorajsze nie zostaly utrwalone...
A dzis juz kocham inne MD...
SMOK

Prześlij komentarz