poniedziałek, 24 stycznia 2011

24 stycznia 2011

Fantazje z szatni w amerykańskich filmach muszą powrócić właśnie teraz. Chłopiec na dziś jest wyraźnie zadowolony z tego, gdzie się znajduje i co robi. Nieśpiesznie sięga do szafki, pewny siebie, spokojny. A to L na bluzie, to nic innego jak Love. Tak, poddajmy się jej. I jemu.

Share/Bookmark

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oj tak, tak... To pierwsza Milosc na dzis...
No i jeszcze zostaly mi dwie z weekendu... ;)
SMOK

Prześlij komentarz