Swojsko bardzo, prawda? Gdzieś tam w tle ręczniki, dopiero co umyta głowa, zwykłe spodnie dresowe. Zero lansu. Czysta, niezmącona niczym uroda. Tak właśnie (auto)prezentuje się dzisiejsza Miłość Dnia. I choć nie ma się czego wstydzić, kurtuazyjnie zakrywa kawałek siebie. Żeby nie było, że się obnosi.
1 komentarze:
Czystosc a la Leonardo... ;)
SMOK
Prześlij komentarz